Klasy 6 w Bieszczadach

          I w końcu spełniliśmy swoje marzenie - mogą powiedzieć uczestnicy trzydniowej wycieczki do Polańczyka, czyli klasy 6a, 6b, 6c, 6d.
          Pierwszego dnia zwiedzali zaporę na Solinie i testowali swoją odwagę w parku linowym. Różnie z nią było, ale wszystkim udało się pokonać trasę wśród drzew.
          Drugi dzień przyniósł poranna pobudkę i wspinaczkę na Połoninę Wetlińską. Trud wędrówki rekompensowały piękne widoki roztaczające się z tarasu schroniska Chatka Puchatka. Potem jeszcze wizyta w zagrodzie żubrów w Mucznem, gdzie serca wszystkich podbił śpiący cielaczek.
          Ostatni dzień to czas powrotu, ale zanim to nastąpiło wszystkie klasy  spędziły poranek na grze terenowej, gdzie trzeba było wykazać się m.in. w strzelaniem z łuku i wiatrówki. Zwyciężyła drużyna chłopców z 6c, II miejsce zajęły dziewczęta z 6b, III - chłopcy z 6b, ale tak naprawdę zwycięzcami byli wszyscy, którzy dobrze się bawili.
No i powrót do Krakowa. Szkoda. Było fajnie.